22 mld zł mogą zasilić polską gospodarkę dzięki inwestycjom w farmy wiatrowe do 2020 roku – wynika z raportu firmy konsultingowej Ernst & Young. Raport został zaprezentowany na II Konferencji Regionalnej PSEW, która odbyła się 20 marca w Toruniu.

Raport „Wpływ energetyki wiatrowej na wzrost gospodarczy w Polsce”  został przygotowany we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Energetyki Wiatrowej. Wynika z niego jednoznacznie, że to właśnie energetyka wiatrowa może być motorem ekonomicznego rozwoju nie tylko polskich gmin, ale i całych regionów.

Wybór stolicy województwa kujawsko-pomorskiego nie był przypadkowy. – Mamy nadzieję, że nasza inicjatywa przyczyni się do upowszechnia merytorycznej wiedzy dotyczącej energetyki wiatrowej. Chcemy przekonać społeczność województwa kujawsko-pomorskiego do tego, że energia pochodząca z wiatru to nie tylko bezpieczne i odnawialne źródło energii, ale przede wszystkim gwarancja ekonomicznego rozwoju regionu – mówił podczas wtorkowej konferencji Krzysztof Prasałek, prezes PSEW.

Autorzy raportu dowodzą, że potencjał tego sektora jest ogromny. Z ankiety przeprowadzonej na potrzeby badania wynika, że przy założeniu, że moc zainstalowana farm wiatrowych wzrastałaby zgodnie z przedstawionymi w opracowaniu szacunkami, w latach 2012-20 łączna wartość środków, które zostaną wydane w Polsce w tym celu może sięgnąć ok. 22 mld zł. Dla porównania, średnia roczna wartość inwestycji w sektorze produkcji maszyn i urządzeń w latach 2009-2010 sięgnęła 1,5 mld zł. Do 2020 roku może powstać łącznie 11,5 GW nowych mocy wytwórczych (z czego ok. 1,5 GW morskich farm wiatrowych). Dziś przeciętna farma dostarcza ok. 653 tys. zł wpływów do budżetu z tytułu podatku od nieruchomości. Dla gmin o niskich dochodach udział podatku od nieruchomości z farm wiatrowych to nawet 7,5 proc. rocznych wpływów do budżetu.

Energetyka wiatrowa to też nowe miejsca pracy. Dziś w przedsiębiorstwach związanych z energetyką wiatrową pracuje ok. 1 900 osób. W perspektywie do 2020 r., w zależności od scenariusza rozwoju przemysłu produkującego elementy turbin i wież wiatrowych, liczba miejsc pracy w branży może wzrosnąć od ok. 9,7 tys. do 28,5 tys. Ernst & Young zestawia te dane z sektorem produkcji koksu i ropy naftowej, gdzie w minionym roku zatrudnionych było ok. 13 tys. osób.

Rozwój energetyki wiatrowej to również zmnijeszenie emisji CO2.  Szacuje się, że latach 2001 – 2010 poprzez rozwój sektora energetyki wiatrowej uniknięto emisji ok. 3,9 mln ton dwutlenku węgla. Jeżeli wzrost produkcji energii elektrycznej z wiatru będzie zgodny z prognozowanym, to łącznie w latach 2011 – 2020 możliwe jest uniknięcie emisji 130 mln ton CO2.

Aktualnie Polska zajmuje 10 (na 38 przebadanych krajów) miejsce na świecie pod względem atrakcyjności dla inwestorów wiatrowych. W badaniu pod uwagę brane były uwarunkowania ekologiczne, regulacyjne, środowiskowe i społeczne. – Ta dość wysoka pozycja może zostać utracona w wyniku planowanych zmian w związku z ustawą o odnawialnych źródłach energii – przestrzegają autorzy badania. Chodzi o m.in. wprowadzenie współczynników korekcyjnych w zakresie ilości przyznawanych świadectw pochodzenia oraz powiązanie wartości świadectwa pochodzenia z ceną energii elektrycznej.