Janusz Gajowiecki, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, podczas konferencji prasowej inaugurującej kampanię „Płyniemy z wiatrem” wyjaśniał, dlaczego to tak ważne, aby szerzyć wiedzę na temat energetyki wiatrowej, obalając przy tym krążąc w przestrzeni publicznej mity na temat farm wiatrowych. Przyjrzymy się faktom.

Mit 1 –  farmy wiatrowe to zagrożenie dla ludzi 

Częstym mitem, który pojawia się w przestrzeni publicznej jest informacja, że farmy wiatrowe są szkodliwe dla zdrowia. Tymczasem badania i światowe organizacje zaprzeczają tym doniesieniom. 

Energetyka wiatrowa jest po prostu bezpieczna dla ludzkiego życia i zdrowia. Odległość 500 metrów, w jakiej jest zazwyczaj lokalizowana elektrownia lądowa od gospodarstw domowych powoduje, że życie ludzkie po prostu nie jest w żaden sposób zagrożone. To jest technologia, którą Światowa Organizacja Zdrowia jako pierwszą wymienia ze wszystkich najbezpieczniejszych, dostępnych technologii generowania energii elektrycznej. (…) Popierane jest to przez wiele badań, przez doktorów, naukowców w kontekście bezpieczeństwa. Nawet w tym roku została wydana publikacja przez polski PAN, mówiącą o bezpieczeństwie lądowych farm wiatrowych, wydaje mi się zamykająca wiele takich wątków nieprawdziwych i mitów o energetyki wiatrowej.

[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=-3mllVM2mac[/embedyt]

Mit 2 – praca farm wiatrowych oznacza brak dbałości o dobro zwierząt 

Przeciwnicy energetyki wiatrowej powołują się na zagrożenia związane z ekosystemem, podając informacje sprzeczne z faktami: prowadzeniem badań i stosowaniem technologii, które eliminują ryzyko negatywnego wpływu na zwierzęta. 

Jeżeli mówimy o wpływie na człowieka, no też zależy nam na zwierzętach, które żyją w bezpośrednim otoczeniu farm wiatrowych na lądzie. Tu jesteśmy bardzo bezpieczni. Jeżeli chodzi o ptaki, nietoperze – dzisiaj dysponujemy pełnymi systemami ochrony, odstraszania właśnie tego typu zagrożeń, które mogą wynikać dla ptaków, które przelatują przez farmy wiatrowe. A przede wszystkim, zanim taka farma wiatrowa powstanie – robimy wielomiesięczne badania, które powodują, że w korytarzach takich przelotowych ptaków po prostu nie lokalizujemy farm wiatrowych. Bardzo nam na tym po prostu zależy. 

Mit 3 – farmy wiatrowe utrudniają pracę na roli 

Ziemia, która jest dzierżawiona pod farmy wiatrowe, nie tylko generuje dla jej właściciela przychód, ale może być też wciąż użytkowana przez rolników. 

To jest technologia, która współistnieje razem z rolnictwem, nie wyklucza rolnictwa, czyli ten teren, który rolnicy chcą dalej uprawiać, w pełni jest do tego przeznaczony – osoby, od których dzierżawimy ziemię, prowadzą w pełni tę działalność rolną. 

Mit 4 – farmy wiatrowe to zagrożenie dla środowiska 

Faktem jest, że energetyka wiatrowa jest rozwiązaniem ekologicznym, a nie tylko tańszym i umożliwiającym niezależność energetyczną. 

Kolejne mity, ktore chcielibyśmy obalać tą kampanią, to przede wszystkim fakt, że wiatraki nie emitują żadnych gazów cieplarnianych. Jesteśmy tą technologią zeroemisyjną, a doprowadziliśmy do tego jako branża, że jesteśmy w 100% odnawialni. Ten recykling jest już na najwyższym poziomie technologicznym, jeżeli chodzi o wszystkie przemysły. I to jest bardzo duże osiągnięcie, bo turbina wiatrowa składa się z wielu komponentów i to było wyzwanie dla naszych inżynierów. 

Mit 5 – farmy wiatrowe są finansowane przez mieszkańców okolic 

Nie tylko jako obywatele nie płacimy za powstawanie farm wiatrowych, ale też dzięki energii z wiatru możemy płacić znacznie mniej za energię elektryczną. 

Każdy z Polaków dzięki temu, że w systemie jest energetyka wiatrowa – płaci mniej za prąd. I nie tylko duże przedsiębiorstwa, ale każdy z nas, za każdą metawatogodzinę, którą płaci rocznie w skali swojego rachunku, przez to, że już dzisiaj jesteśmy w systemie, płaci mniej, a jeśli tych elektrowni byłoby więcej – jeszcze państwo płacilibyście zdecydowanie niższe rachunki za prąd. 

Energetyka wiatrowa jest najtańszym źródłem generowania energii elektrycznej. To jest  źródło, na które Polska musi dzisiaj postawić, mając tak dużą bazę wytwórczą jednostek węglowych. W przyszłości chcemy z  nich zrezygnować, natomiast dzisiaj, żeby obniżyć ten miks energetyczny, zazielenić go i obniżyć jego cenę, musimy postawić właśnie na rozwój energetyki wiatrowej, która jest najtańszym źródłem wytwarzania energii elektrycznej w ten strefie geograficznej. 

Mit 6 – zagrożenie dla rynku pracy

Energetyka wiatrowa, szczególnie morska, nie tylko dostarcza nowe miejsca pracy, ale też oferuje możliwość przebranżowienia się na sektor bardziej przyszłościowy, oferujący bardziej atrakcyjne miejsca pracy. 

Jak to wygląda na liczbach? Trochę szczegółów. Te miejsca pracy, o których mówiłem – tutaj mówimy nawet o 50 do 100 tysięcy miejsc bezpośrednich i pośrednich, bo to są często przemysły, które współpracują z nami – korzyści z rozwoju tylko tej lądowej energetyki wiatrowej – tu jest porównanie do sektora wydobywczego, gdzie dzisiaj około 100 000 osób pracuje, więc tu w pełni mówimy o transformacji energetycznej, która może nastąpić przy rozwoju lądowej energetyki wiatrowej. 80 miliardów złotych to same zamówienia, jeżeli chodzi o budowę farm lądowych. 

Jeżeli chodzi o morską energetykę wiatrową – tu też spektakularne liczby jeżeli chodzi o rynek pracy. Ta rekrutacja dzisiaj trwa. Każda z firm ma już dziesiątki poszukujących miejsc pracy w naszym kraju, szkoły już przygotowują konkretne programy edukacyjne pod to, aby wykwalifikowana kadra młodych czy inżynierów czy ekonomistów, potrzebnych do rozwoju morskich farm wiatrowych, jest przygotowywana.

Energetyka wiatrowa niesie korzyści dla środowiska, rynku pracy, gospodarki, budżetów samorządów czy po prostu dla budżetu  państwa, ze względu na wysokie podatki. Polska posiada potencjał do rozwijania energetyki wiatrowej Energia z wiatru – warto z niego skorzystać.