„Człowiek, zdrowie, środowisko” – pod takim hasłem spotkali się w ubiegły piątek w Szczecinie naukowcy Polskiego Towarzystwa Medycyny Środowiskowej. Jednym z tematów konferencji naukowej Towarzystwa był wpływ energetyki wiatrowej na zdrowie człowieka.

Zajęcie się tematyką wpływu turbin na zdrowie podczas tak ważnej konferencji naukowej ma ogromne znaczenie w związku z powstawaniem nowych instalacji. Wiele osób obawia się szkodliwego wpływu pracujących turbin na zdrowie. Dotychczasowe badania mówią jednak, że generowany przez wiatraki hałas, czy infradźwięki nie różnią się od innych źródeł, a sam wpływ turbin na zdrowie, czy samopoczucie okolicznych mieszkańców jest niewielki lub żaden.

– Badania nad wpływem farm wiatrowych na zdrowie dotyczą przede wszystkim efektów: akustycznych i wzrokowych. – mówiła podczas konferencji prof. Krystyna Pawlas, z Akademii Medycznej we Wrocławiu. – Głównie są to raporty z badań wykonanych na zlecenie firm lub instytucji związanych z produkcją energii wiatrowej, opinie lub raporty przeciwników tej energii i nieliczne publikacje badań opartych o metodykę badań naukowych.

Pani profesor odniosła się też do gorącego medialnie zagadnienia związanego z pracą turbin, jakim są infradźwięki.
“Infradźwięki są powszechnym zjawiskiem w naturze, a hałas infradźwiękowy powszechnie występuje w pobliżu dróg komunikacyjnych i w środowisku miejskim i zawodowym. Do tej pory jednak hałasowi infradźwiękowemu poświęcano mniej uwagi, ale w ostatnich latach zainteresowanie infradźwiękami znacznie wzrosło ze względu na rozwój technologii wytwarzających infradźwięki i rosnący odsetek populacji eksponowanych na ten hałas z jednej strony i wiele niejasności z nimi związanych z drugiej strony. Infradźwięki i dźwięki o niskich częstotliwościach są wytwarzane przez grzmoty, lawiny, tornada, zorzę polarną, wulkany, trzęsienia ziemi, wodospady, wiatry, wzburzone morze, i wiele innych, ale są też generowane przez niektóre gatunki zwierząt np. słonie, żyrafy, okapi, wieloryby i aligatory celem komunikowania się na odległość wielu kilometrów. Według Stepanowa (2001) poziom stałego średniego naturalnego tła infradźwięków w paśmie 0,02 – 1 Hz wynosi 35-40 dB. Podczas sztormów i tsunami poziom infradźwięków mierzony sięga 140-145 dB Lin (Stepanow 2001). Najsłynniejszym zjawiskiem infradźwiękowym, jakie miało miejsce był wybuch wulkanu Krakatoa w 1883 roku. Szacuje się, że wytworzona wówczas fala dźwiękowa o częstotliwości 0,1 Hz po okrążeniu Ziemi straciła zaledwie 0,5 % energii (Berglund, 1996). Zakres częstotliwości infradźwięków wytwarzanych przez naturę praktycznie mieści się w przedziale 0,0,1Hz do 20 Hz. Także człowiek podczas ruchu wytwarza infradźwięki czasem o dość znacznych wartościach poziomu dźwięku, jak np. podczas biegu, czy pływania przekraczają znacznie poziom 100 dB sięgając nawet 140 dB dla bardzo niskich częstotliwości.

Pojawiły się także doniesienia , że hałas taki wywołuje chorobę wibroakustyczną, a w przypadku ekspozycji na hałas farm wiatrowych, tzw. syndrom turbin wiatrowych. Te dwa zespoły chorobowe jak dotychczas budzą wiele kontrowersji, a przynajmniej doniesienia o nich nie spełniają w pełni wymogów medycyny opartej na faktach.” czytamy w referacie prof. K.Pawlas.

Mimo braku dowodów na szkodliwość turbin wiatrowych na zdrowie okolicznych mieszkańców, rozwojowi tej branży w Polsce towarzyszy wyjątkowa nieufność, a w efekcie planowane budowy wywołują silne emocje wśród mieszkańców pobliskich terenów. Ciekawostką jednak są np. wyniki badań socjologów, które wykazują większą tolerancję dla takiego hałasu u osób, które doznają korzyści ekonomicznych z powodu funkcjonowania takich farm w porównaniu do pozostałych osób.

Polskie badania z 2010 roku wykazały, że subiektywna ocena jakości życia osób eksponowanych na hałas farm wiatrowych zależy od osobowości i nie jest oceniana jako pogarszająca stan zdrowia, a takie zjawiska zdrowotne jak zaburzenia snu, zmęczenie, przygnębienie czy bóle głowy pojawiają się z taką samą częstością jak w populacji mieszkającej także z dala od takich instalacji.