Coraz więcej firm odczuwa skutki wzrostu cen prądu. Szukając zabezpieczenia przed rosnącymi kosztami decydują się postawić na najtańsze OZE.

Podwyżki cen energii najbardziej dotknęły największych odbiorców energii, których koszty zwiększyły się o dziesiątki milionów złotych. Niezbyt optymistyczne scenariusze zapowiadające dalszy wzrost cen energii skłaniają coraz więcej firm do inwestowania we własne farmy wiatrowe i panele solarne.

Przykład daje Grupa Boryszew zajmująca się produkcją komponentów do samochodów, zatrudniająca 12 tys. pracowników w 14 krajach. Prezes Grupy Boryszew Piotr Lisiecki ogłosił ostatnio plan budowy farmy wiatrowej o mocy 25-30 MW. Jak podkreślił, wiąże się to ze strategią przeciwdziałania wzrostowi cen energii i wprowadzaniu oszczędności. Zapotrzebowanie Grupy na prąd wynosi 500 GWh rocznie. Prezes Lisiecki mówi również o możliwości instalacji paneli solarnych przy zakładach, co przyniosłoby znaczące oszczędności.

Fot. Dawid Moszka

Z pewnością kolejne firmy zauważą potencjał inwestycji w OZE, które oprócz tego, że są bezpieczne dla środowiska, po prostu się opłacają.