W Danii źródła odnawialne stanowią już 70 proc. mocy zainstalowanych, dokładnie tyle samo wynosi nadal udział węgla w polskim miksie energetycznym. Skandynawscy partnerzy uczestniczący w konferencji zorganizowanej przez European Energy Polska podkreślali jednak, że nasz kraj ma potencjał, aby w perspektywie najbliższych lat dokonać znaczącego postępu w dziedzinie OZE. Na konferencji byli obecni przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, a udział w panelu dyskusyjnym wziął Prezes PSEW Janusz Gajowiecki.
Dania stanowi przykład sukcesu zielonej transformacji systemu elektroenergetycznego. Co więcej, kraj ten, to nie tylko przykład dobrych praktyk i rozwiązań, z których możemy czerpać na polskim gruncie. Dania to także ojczyzna szeregu ważnych przedsiębiorstw, odgrywających kluczową rolę w łańcuchach wartości europejskiej energetyki wiatrowej, zarówno onshore jak i offshore.
Honorowym gościem konferencji był Ole Toft, ambasador Królestwa Danii w naszym kraju. Dyplomata podkreślał, że duńskie firmy od lat ściśle współpracują z polskimi firmami oraz władzami centralnymi i samorządowymi, a kooperacja ta w kolejnych latach ma ulec pogłębieniu.
Wystąpienie otwarcia wygłosił reprezentant organizatora.
– Polska w relatywnie krótkim czasie może znacznie powiększyć udział OZE w mocach zainstalowanych, a tym samym oferować stabilne dostawy taniej energii swym obywatelom, przedsiębiorcom, fabrykom – zaznaczył Jens-Peter Zink, Deputy CEO European Energy.
Janusz Gajowiecki wziął udział w panelu dyskusyjnym „Zielona transformacja – droga do zielonej gospodarki”. Prezes PSEW, zwrócił się do obecnych w dyskusji parlamentarzystów, zwracając uwagę na potrzebę większej przewidywalności tworzonego w Polsce prawa, którego zmienność wpływa negatywnie na tempo rozwoju energetyki wiatrowej.
– Energetyka wiatrowa niewątpliwie staje się odpowiedzią zarówno na kryzys gospodarczy, jak i klimatyczny. Nowe farmy wiatrowe to szansa nie tylko na rentowny biznes, ale i na obniżenie kosztów wytwarzania energii, a tym samym jej cen. Aby to osiągnąć niezbędne jest jednak bezpieczne, stabilne i przewidywalne otoczenie regulacyjne – podkreślał Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.