Rozwój fotowoltaiki i odblokowanie inwestycji w farmy wiatrowe umożliwią głęboką przebudowę polskiego systemu energetycznego do 2035 r. Nie będzie przy tym potrzeby zwiększania strumienia pieniędzy przeznaczanych na OZE każdego roku. To główny wniosek najnowszego raportu WiseEuropa pt. „Prąd zmienny. Panorama niskoemisyjnych inwestycji w energetyce”.

Raport WiseEuropa do pobrania

Raport WiseEuropa przedstawia skalę nakładów przeznaczanych na rozwój odnawialnych źródeł energii, identyfikuje źródła finansowania projektów, a także określa zaangażowanie poszczególnych grup inwestorów.

Główne wnioski:
48 mld zł przeznaczono na niskoemisyjne inwestycje energetyczne w latach 2013-2019
  • 62% przeznaczono na rozwój energetyki wiatrowej (budując ok. 5,2 GW mocy)
  • 28% przeznaczono na rozwój fotowoltaiki (ok. 3  GW nowych mocy)
  • 5% przeznaczono na rozwój biogazowni
  • 4% przeznaczono na rozwój źródeł biomasowych
  • 1% przeznaczono na rozwój energetyki wodnej
Największą rolę w zwiększeniu udziału OZE w polskim bilansie energii miał sektor prywatny:
  • 76% prywatne spółki energetyczne
  • 6% firmy – prosumenci
  • 7% sektor publiczny lokalny proc. odpowiada
  • 7% spółki energetyczne z udziałem Skarbu Państwa
  • 4% gospodarstwa domowe
Dominującą rolę w finansowaniu technologii niskoemisyjnych miał kapitał prywatny.
  • 61% – banki komercyjne
  • 23% – przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe
  • 16% publiczne źródła kapitałowe, w tym 9% z funduszy europejskich i 4% z europejskich banków (EBOR, EBI)

 

Złagodzenie regulacji blokujących inwestycje w farmy wiatrowe, utrzymanie szybkiego tempa rozwoju fotowoltaiki, opracowanie stabilnych systemów wsparcia dla biogazowni, biomasy i małej energetyki wodnej wpisywałoby się w logikę unijnego Planu odbudowy dla Europy – podkreśla cytowany w komunikacie Maciej Bukowski, prezes WiseEuropa, współautor raportu.

 

Utrzymanie obecnych założeń Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu będzie oznaczało merytorycznie ograniczenie skali inwestycji w sektorze o niemal połowę. Byłby to strategiczny błąd w obliczu kryzysu ekonomicznego spowodowanego pandemią i zobowiązań międzynarodowych w zakresie redukcji emisji – dodaje Zofia Wetmańska, analityczka WiseEuropa.

 

Eksperci WiseEuropa podkreślają konkurencyjność kosztową energii z wiatru i słońca, niskie stopy oprocentowanie kredytów na takie inwestycje i bardzo wysokie dotacje i środki zwrotne w przewidziane w unijnym Funduszu Odbudowy.

 

Czytaj więcej…