Z OPUBLIKOWANEJ w ubiegłym tygodniu przez Komisję Europejską „Mapy Drogowej dla Energetyki” (Energy Roadmap) na rok 2050 wynika, że energetyka wiatrowa będzie wytwarzać więcej energii elektrycznej, niż jakakolwiek inna technologia. Cele i ostateczny udział OZE w 2050 roku mogą się jednak radykalnie zmienić na korzyść zielonej energii – z powodów czysto ekonomicznych. Dla Mapy przyjęto, energia ze źródeł odnawialnych jest i będzie nadal droższa, niż paliwa kopalne oraz energia jądrowa. Ale to przy nieprawdopodobnych wręcz założeniach, że nastąpi obniżka ceny ropy z ponad 100$ za baryłkę w dniu dzisiejszym do 70$ za baryłkę w roku 2050 a także, że będą malały koszty energetyki jądrowej.

Według Mapy Drogowej aż 97% zapotrzebowania na energię elektryczną w UE w roku 2050 będzie pokrywane przez odnawialne źródła energii, w tym 49% przez energetykę wiatrową. Mapa Drogowa opiera się na pięciu scenariuszach pochodzących z modelu PRIMES opracowanego przez Komisję Europejską, z których wszystkie zakładają 85% zmniejszenie emisji CO2. W 2050 roku energia ma pochodzić ze źródeł odnawialnych, jądrowych oraz instalacji wykorzystujących paliwa kopalne wyposażone w instalacje do przechwytywania i przechowywania węgla (carbon capture and storage (CCS). Tak duże zmniejszenie emisji CO2 ma być też możliwe dzięki działaniom na rzecz poprawy efektywności energetycznej. Warto zauważyć, że wszystkie pięć scenariuszy odejścia od węgla przedstawione w Mapie drogowej, a także scenariusz kontynuowania obecnej polityki energetycznej państw UE, pokazują, że energetyka wiatrowa będzie dominująca (od 32% do 49% udziału w całkowitym bilansie energetycznym). Niezależnie od mało realnego, wręcz absurdalnego założenia, że koszty wyprodukowania energii w konwencjonalnych źródłach i atomie będą malały.
– Pomimo wysiłków zmierzających do „wyprodukowania” założonych wyników, scenariusze potwierdzają, że przyszłość oparta na energii ze źródeł odnawialnych nie niesie za sobą wyższych kosztów dla Europy – powiedział po konferencji Christians Kjaer, Dyrektora Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (EWEA). – Scenariusz z dużym udziałem odnawialnych źródeł energii oraz wysokim poziomem efektywności energetycznej jest po prostu najtańszy.
Realne koszty produkcji energii w wiatrakach spadły w ciągu ostatnich 10 lat blisko o ok. 20 proc. Jeszcze większy spadek kosztów obserwujemy w fotowoltaice. Szacuje się, że do roku 2020 koszty energii elektrycznej produkowanej z energii słonecznej spadną w Europie o 50% z obecnego poziomu 0,16-0,35 euro/kWh do 0,08 – 0,18 euro/kWh.
Niezaleznie od przyjętych założeń promujacych atom i konwencjonalne źródła energii przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) w „Mapie Drogowej” widzą dużą szansę dla naszego kraju.
– Warto jednak zauważyć, że prognozy unijnych ekspertów jeśli chodzi o nasz kraj są nadal znacznie wyższe niż Krajowy Plan Działania – wskazuje Krzysztof Prasałek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW). Mimo że właśnie w energetyce wiatrowej mamy duży potencjał i to nie tylko jeśli chodzi o samą produkcję zielonej energii i zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, ale też o szansę rozwoju gospodarczego kraju. Niestety, mimo oczywistych korzyści z rozwoju OZE nadal nie ma woli politycznej wśród decydentów. Polscy ministrowie od OZE wolą energetykę jądrową, opowiadają się za specustawami dla energetyki jądrowej i za przeznaczaniem wielomilionowych kwot na działania promujące energetykę jądrową. Przy niewielkich szansach na ostateczną realizację programu atomowego. Dla obywateli skończy się to drenowaniem portfeli za coraz wyższą energię elektryczną, a dla państwa nałożeniem kar i obowiązkiem zakupu zielonej energii np. z Niemiec.
PSEW