Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej pozytywnie ocenia deklaracje Ministerstwa Gospodarki, ogłoszone w dniu 17 września 2013, wskazujące na determinację w przygotowaniu finalnego projektu ustawy o OZE. Niemniej jednak, niektóre założenia nie mogą być zaakceptowane. Zastrzeżenia dotyczą tych szczegółowych rozwiązań, które naruszają prawa nabyte, zasadę ochrony słusznych interesów w toku oraz w niektórych przypadkach dyskryminują sektor energetyki wiatrowej wobec innych źródeł OZE. Jednocześnie widzimy możliwość udoskonalenia wielu szczegółowych założeń przedstawionej propozycji w drodze rzeczywistych konsultacji społecznych.

Przedstawione propozycje słusznie odwołują się do celów określonych w Krajowym Planie Działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych, który przewiduje istotny rozwój energetyki wiatrowej. W szczególności konieczne jest uwzględnienie fundamentalnych postulatów dotyczących ochrony praw nabytych, pilnej naprawy systemu świadectw pochodzenia oraz zapewnienia stabilności i opłacalności inwestycji w OZE.

Energetyka wiatrowa jest w stanie zbudować do roku 2020 nawet więcej niż  kolejnych 3500 MW trwałych mocy (tzn. mocy wytwarzających energię również po wygaśnięciu okresu wsparcia), po konkurencyjnych w stosunku do innych technologii OZE kosztach. W ten sposób energetyka wiatrowa wpisuje się  w założenie Ministerstwa  Gospodarki o konieczności optymalizacji kosztów wsparcia energetyki odnawialnej.

Postulujemy przede wszystkim:

– rzeczywiste, a nie pozorowane poszanowanie praw nabytych i słusznych interesów w toku,

– niedyskryminowanie niezależnych inwestorów w sektorze energetyki (IPP), których działalność doprowadziła do zrealizowania ponad 80% inwestycji w energetyce wiatrowej,

– niedyskryminowanie odnawialnych źródeł energii tworzących trwałe moce, z których lwią część dostarcza energetyka wiatrowa.

Wprowadzenie nowego systemu wsparcia powinno być poprzedzone niezwłoczną naprawą istniejącego systemu. Wielomiesięczne (jak można zakładać na podstawie doświadczeń lat 2010 – 2013) prace nad nowym systemem nie powinny stanowić pretekstu dla zaniechania działań naprawczych dotyczących obecnego systemu świadectw pochodzenia.